Pociągi mają to do siebie, że czasami się  wykolejają. Był taki okres w historii linii 143, że owe wykolejenia następowały dość często. Niemal jak w 2018 roku na 355. Kilka z nich udało mi się uwiecznić na zdjęciach. To które zdarzyło się 6 grudnia 2009 roku pociągnęło za sobą zamknięcie jednego toru na jakieś czas i korki po obu stronach zamknięcia. Pierwszego dnia jeździły autobusy Sołtysowie –  Psie Pole. Przyczyną wypadku było przełożenie rozjazdu pod jadącym pociągiem… Jak mawiał Kurt Vonnegut “Cóż… zdarza się”

Pociąg towarowy jechał po torze nr 1 (niewłaściwym)  linii 143 w kierunku stacji Wrocław Psie Pole. Po minięciu semafora H1/2 i wjechaniu na rozjazd nr 20 nastąpiło wykolejenie. Fotografia robiona z kładki, którą wyburzono.

Za lokomotywą z szyn wypadło kilka wagonów i zaorało podkłady…

Pantograf ET22-528 zatrzymał się na wieszaku…

Lokomotywa zagłębiając się w tłuczniu przechyliła się na jedną stronę.

Szczegóły “końca” trasy odbieraka prądu.

Niektóre wagony lekko się spiętrzyły…

Węglarki łamiąc haki przytuliły się do siebie…

Prędkość zdarzenia nie była duża, ale masa i prawa fizyki robią swoje.

Na tym zdjęciu widać wyraźnie jak mocno przechylił się “Byk”.

Taśmy z napisem Policja odgradzały miejsce wypadku. Tutaj kilak uwag do zachowania się w takim miejscu. Owe taśmy wyznaczają miejsce do którego Miłośniku możesz dojść. Za nimi pracują zdenerwowani ludzie. Nie mają czasu “gościć” osoby postronne. Nie przeszkadzaj im w pracy. Współczesny aparat i telefon komórkowy ma taki “zoom”, że spokojnie zza taśmy uwiecznisz szczegóły. Ja mając pozwolenie na chodzenie po torach nie podchodziłem zbyt blisko. I ty też tego nie rób – spiętrzone wagony mogą zrobić Ci krzywdę.

Połamany pantograf Byka robił smutne wrażenie.

Jeden hak się ostał, ciekawe co z ramą ?

Hałda tłucznia przed ET22.

Komisja wypadkowa zabiera się do roboty. Pora się zwijać…


Wspomnienia.